ZWROT UTRACONEGO ZAROBKU W SPRAWIE SĄDOWEJ
Ważnym kosztem związanym z prowadzeniem sprawy sądowej jest utracony zarobek wskutek każdorazowego stawienia się do sądu.
Można otrzymać zwrot utraconego zarobku w następujących sytuacjach:
- jeśli osobiście prowadzi się przed sądem swoją sprawę, czyli do sprawy nie jest zaangażowany zawodowy pełnomocnik – radca prawny lub adwokat
- sprawę wprawdzie prowadzi zawodowy pełnomocnik, lecz sąd wezwał stronę sporu – powoda lub pozwanego – do osobistego stawiennictwa
- jeśli zostanie złożony wniosek o zwrot utraconego zarobku albo dochodu.
W zależności od tego, czy strona sporu jest pracownikiem czy przedsiębiorcą, sąd przyzna zwrot utraconego zarobku w różnej wysokości.
Pracownik powinien przedstawić zaświadczenie pracodawcy o wysokości zarobków.
Chodzi o przeciętny, dzienny zarobek, który oblicza się według zasad obliczania ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy.
I na tej podstawie sąd obliczy kwotę utraconego dziennego zarobku, mając na uwadze czas trwania posiedzenia sądowego oraz czas potrzebny na dojazd do sądu i z powrotem do miejsca pracy.
Sąd może przyznać tylko część utraconej „dniówki”, jeśli stawiennictwo w sądzie trwało krótko i dojazd również nie zajął dużo czasu.
Lecz jeśli trzeba odbyć podróż do innej miejscowości, to sąd uwzględni czas podróży w obie strony.
Może bowiem się zdarzyć, że czas podróży znacznie przekracza czas osobistego stawiennictwa w sądzie.
Przedsiębiorcy lub freelancerzy z natury rzeczy nie mogą przedstawić zaświadczenia pracodawcy o wysokości zarobków.
W takiej sytuacji należy wykazać swój przeciętny dochód w okresie przynajmniej miesiąca poprzedzającego stawiennictwo do sądu.
Kwota zwrotu utraconego zarobku lub dochodu jest ograniczona.
Maksymalnie za jeden dzień jest to 4,6% kwoty bazowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe.
Kwota bazowa od kilku lat wynosi 1789,42 zł.
Zatem zwrot utraconego zarobku lub dochodu za jeden dzień nie może wynosić więcej niż 82,31 zł.